Ludowa Republika Magnifikatu - Forum

Pełna wersja: Strajk generalny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
O godzinie 17:00 środowiska przeciwne obecnemu modelowi gospodarczemu ogłosiły strajk generalny. Akcją kieruje porozumienie dwóch ruchów społecznych: Związku Socjaldemokracji i Nordackiej Organizacji na Rzecz Wolności. Sympatycy tychże ugrupowań pracujący w państwowych zakładach fabrycznych, przerwali swoją pracę wraz z ogłoszeniem strajku i przeszkadzali w pełnieniu swoich obowiązków reszcie robotników. Blokowali oni linie produkcyjne i wejścia dla pracowników. Niektórzy w ogóle wyszli ze swoich miejsc pracy na ulice, zebrali się na nich różnorodni robotnicy, fizyczni i umysłowi, przeciwnicy obecnego modelu gospodarczego. Nie wyłonił się jeszcze lider, ale jedna z postaci właśnie przemawiała do rosnącej grupki ludzi:
Żądamy, aby rząd pozwolił na istnienie drobnych przedsiębiorstw prywatnych!
Żądamy, aby rząd wypłacał pracownikom przynajmniej 15% wartości ich pracy, zamiast w całości ich okradać!

[Obrazek: ?u=https%3A%2F%2Fwww.radionz.co.nz%2Fass...f=1&nofb=1]
Prezydent Tarsycjusz Operar siedział akurat w Pałacu Prezydenckim przy swoim biurku drewnianym pisząc list do Centralnego Urzędu Planowania Gospodarczego. Gdy usłyszał wieść o strajku wysłał prędko wiadomość, założył płaszcz i w towarzystwie dwóch parlamentarzystów udał się na miejsce zgromadzenia.
Gdy dojechał ujrzał grupę ludzi, wysiadł z samochodu i żwawym krokiem udał się na podwyższone miejsce, gdzie począł mówić:


Cytat:Szanowny Państwo, Ludzie Pracy!
Gdy dowiedziałem się, że tu jesteście, to również przyjechałem dołączyć do Was. 
Proszę o spokój, gdyż w hałasie do niczego nie dojdzie.


Nastała cisza


Cytat:Bardzo mi się, nie podoba, że pracownicy przerwali swoją pracę, a niektórzy przeszkadzali im pracować.
Nie powinno być tych problemów, o których mówicie, jednak nie będę sądził, kto jest temu winny.
Chciałbym z Wami współpracować w rozwiązaniu tego problemu w jak najmniej bolesny sposób, by doszło do rozwiązania satysfakcjonującego dla obu stron.


Prezydent zszedł z podwyższonego miejsca, przeszedł obok samochodu, przeszedł przez tłum i usiadł na ławce.
Jako że zostałem nowym Kierowcą ciężarówki(dostawcą), to nie mogłem przejść obok tego wydarzenia. Postanowiłem przyjechać na teren strajku i wtedy wyszedłem z ciężarówki i kierowałem się w stronę strajkujących. Wtedy na przeciw nim, zacząłem głośno się wypowiadać:
Drodzy strajkowicze! Apeluję do was, o zachowanie powagi i spokoju. Sytuacja jest nadzwyczaj niecodzienna i jako nowy dostawca żywności, chciałbym powiedzieć że sytuacja utrudnia mi pracowanie w swoim podjętym zawodzie. Dlatego bardzo wasz proszę, zaprzestańcie strajków! Pracownicy przecież dostają żywność za darmo!! Nie popieram prywatnych przedsiębiorstw, które nie szanują ludzi za ich podjętą pracę w tej prywatnej burżuazyjnej firmie!

Następnie po tym przemówieniu, poszedł w stronę Prezydenta Tarsycjusza Operara i grzecznie stanął obok niego w geście, że jego popiera.
Miejsce strajku w krótkim czasie stało się puste. Uczestnicy sami ustąpili - być może dzięki odpowiedzi Prezydenta Tarsycjusza Operar oraz opinii burmistrza gminy ardemskiej Leszka Roskoharda.

Uznaje się, iż strajk został zakończony.

[Obrazek: long-empty-footpath-modern-city-square-w...2-1843.jpg]
Dzięki temu że strajk ustał, mogłem kontynuować dalej w spokoju swoje dostawy do sklepów. Dziękuje wszystkim co przestali strajkować i wrócili do pracy.