29-10-2019, 22:29
Szanowny Panie,
W naszej gospodarce centralnie sterowanej staramy się wychodzić do obywateli przez dostarczaniem im odpowiedniej ilości produktów dzięki pracy Centralnego Urzędu Planowania Gospodarczego (którego kierowniczą funkcję Pan pełni).
Rodzaj naszej gospodarki socjalistycznej opiera się na zasadzie "Kto nie pracuje niech nie je". Zatem każdy pracujący obywatel przyjmuje przydział żywności na dany tydzień (idea gospodarcza została szerzej wyjaśniona w pismach na stronie internetowej Partii Robotniczej).
Jeżeli chodzi o nadwyżki i niedobory w przydziale wobec pracującego obywatela, to nie jest zakazane, aby obywatel obdarowywał innego obywatela tymi dobrami, których mają nadto w zamian za to dobro, które drugi obywatel ma więcej, a którego potrzebuje.
Odnośnie "rozleniwienia" obywateli, to uważam, że takie zjawisko nie powinno mieć miejsca, ponieważ odnosząc się do zasady, która jest hasłem przewodnim naszej polityki gospodarczej, jest wręcz przeciwnie, ponieważ jak wspomniałem jedynie pracujący obywatele otrzymują żywność* , więc można powiedzieć, że pracujący obywatele pracują dla dobra całej wspólnoty robotniczej.
W skrócie:
- obywatel pracuje - dostaje żywność,
- wszyscy obywatele wydajniej pracują - dostają więcej żywności,
- wszyscy obywatele pracują mniej wydajniej - dostają mniej żywności.
To ile produktów w danym przydziale otrzyma konkretny obywatel zależy od niego samego, jako członka wspólnoty jaką jest Ludowa Republika Magnifikatu.
Te gospodarstwa, gdzie wystąpiły trudności z produkcją otrzymają od władz specjalną pomoc.
Liczę, że w najbliższym czasie sprawa gospodarki się znacznie poprawi, i Pańską uwagę w dalszym ciągu będę miał na uwadze.
Łączę pozdrowienia,
* inną sprawą są obywatele, którzy równocześnie nie pracują w Ludowej Republice Magnifikatu, mają niską aktywność w naszym państwie i posiadają obywatelstwo innego kraju, gdzie ich aktywność jest wyższa. Zakładam, że skoro nie mają u nas pracy, to żywność czerpią z tych krajów, gdzie bywają częściej.
W naszej gospodarce centralnie sterowanej staramy się wychodzić do obywateli przez dostarczaniem im odpowiedniej ilości produktów dzięki pracy Centralnego Urzędu Planowania Gospodarczego (którego kierowniczą funkcję Pan pełni).
Rodzaj naszej gospodarki socjalistycznej opiera się na zasadzie "Kto nie pracuje niech nie je". Zatem każdy pracujący obywatel przyjmuje przydział żywności na dany tydzień (idea gospodarcza została szerzej wyjaśniona w pismach na stronie internetowej Partii Robotniczej).
Jeżeli chodzi o nadwyżki i niedobory w przydziale wobec pracującego obywatela, to nie jest zakazane, aby obywatel obdarowywał innego obywatela tymi dobrami, których mają nadto w zamian za to dobro, które drugi obywatel ma więcej, a którego potrzebuje.
Odnośnie "rozleniwienia" obywateli, to uważam, że takie zjawisko nie powinno mieć miejsca, ponieważ odnosząc się do zasady, która jest hasłem przewodnim naszej polityki gospodarczej, jest wręcz przeciwnie, ponieważ jak wspomniałem jedynie pracujący obywatele otrzymują żywność* , więc można powiedzieć, że pracujący obywatele pracują dla dobra całej wspólnoty robotniczej.
W skrócie:
- obywatel pracuje - dostaje żywność,
- wszyscy obywatele wydajniej pracują - dostają więcej żywności,
- wszyscy obywatele pracują mniej wydajniej - dostają mniej żywności.
To ile produktów w danym przydziale otrzyma konkretny obywatel zależy od niego samego, jako członka wspólnoty jaką jest Ludowa Republika Magnifikatu.
Te gospodarstwa, gdzie wystąpiły trudności z produkcją otrzymają od władz specjalną pomoc.
Liczę, że w najbliższym czasie sprawa gospodarki się znacznie poprawi, i Pańską uwagę w dalszym ciągu będę miał na uwadze.
Łączę pozdrowienia,
* inną sprawą są obywatele, którzy równocześnie nie pracują w Ludowej Republice Magnifikatu, mają niską aktywność w naszym państwie i posiadają obywatelstwo innego kraju, gdzie ich aktywność jest wyższa. Zakładam, że skoro nie mają u nas pracy, to żywność czerpią z tych krajów, gdzie bywają częściej.